Agora to jeden z największych klientów, z jakimi mam okazję współpracować. W tym tygodniu realizowałem dla niej kolejne zlecenie w ramach projektu Go4Cash (program afiliacyjny Agory). Przygotowuję do niego teksty na blog.

Tworzone  przeze mnie dla GO4Cash treści mają dwojakiego rodzaju charakter. Z jednej strony są to teksty – nazwijmy to – prosprzedażowe, o zabarwieniu marketingowym. Pokazują zalety korzystania z tej platformy i możliwość zarabiania (uzyskiwania premii pieniężnych) niemal na każdych zakupach, nawet codziennych.

Druga część to teksty eksperckie o tematyce finansowej. Istotną składową klubu są bowiem produkty finansowe, czyli m.in. konta osobiste i kredyty gotówkowe.

Jak to się stało, że tworzę teksty dla czołowej marki rynku mediowego w Polsce? Historia jest dość ciekawa. Pokazuje, że w copywritingu od momentu nawiązania kontaktu do nawiązania faktycznej współpracy, czyli otrzymania pierwszego zlecenia, może minąć sporo czasu.

We wrześniu 2017 r. odpowiedziałem na jakieś ogłoszenie Agory dotyczące tworzenia tekstów o tematyce finansowej. Nie otrzymałem odpowiedzi, co mnie zbytnio nie zdziwiło.

Gdy już zdążyłem o sprawie zapomnieć, odezwał się do mnie pracownik spółki. Wymieniliśmy kilka maili, odbyliśmy dwie rozmowy telefoniczne i temat znów ucichł. Ponownie o nim zapomniałem.

Niespodziewanie w maju tego roku skontaktowała się ze mną Maria Ocioszyńska z Agory. Od tamtej pory wykonałem już dla niej kilka zleceń.